Inni



Karolina & Radek & Koria





Czasami przez opowieści przewijają się...



Milka, Mila, Minia - amstaffka mojego taty. Jest półtora miesiąca młodsza od Korii. Z budowy i zachowania całkowicie odmienna. Łobuziara i prowodyrka łobuzerskiego zachowania. Od Korii nie nauczyła się nic dobrego, a Koria od niej wszystkiego niegrzecznego. ;)




Zora - kundelka mojej mamy. Ma 7 lat i została przez nas adoptowana jako trzymiesięczny szczeniak ze schroniska. Wpatrzona w moją mamę jak w obrazek. Bardzo grzeczna i usłuchana, wychowała Korię i Milkę na "no powiedzmy może być" ;). Nie da sobie w kaszę napluć przez małolaty. Prowodyrka nakręcania szczekania i rozróby na podwórku.




Tosia - mała norweska leśna, lat około 9. Powinna mieć swój fanpage, bo jest mistrzem w pozowaniu i robieniu min. Uwielbia ze mną spać, tulić się i nosić na rękach. Taka kocia-dzidzia. Głośno mruczy. Jest typową przedstawicielką nurtu "pogłaskaj mnie tylko 3 razy, bo jak 4 razy to wydrapię ci oczy razem z duszą". Nie lubi psów, woli jak nie wtykają nosa w jej kocie sprawy. Jeśli wetkną nos to pożałują.




Nika - śliczna kicia szylkret. Istna oaza spokoju. Cichomruk. Lat około 10. Adoptowaliśmy ją i Tosię razem w 2007 roku po znalezieniu w internecie ogłoszenia "oddam w dobre ręce". Tosia była zabrana od matki za wcześnie i to właśnie z Niką się wychowała. Jechaliśmy po jednego kota, ale nie mogliśmy ich rozdzielać. Nika lubi wszystkich. Nie lubi być noszona na rękach. Lubi się tulić, ale tylko wtedy, kiedy ona chce. Psy nie robią dla niej większej różnicy. Pozwala nawet, żeby ją poszturchały nosem, ale tylko 2 razy, bo potem drapie, gdzie popadnie. Jeśli się zdenerwuje to zamienia się w istnego kociego gladiatora - nacupie każdemu. Najbardziej lubi cupać psom i dołączać się do awantur. Broni Tosi, kiedy psiaki okazują jej za dużo uwagi.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz