piątek, 16 grudnia 2016

Pierwsze urodziny Korii ❤

Dokładnie rok i dwa dni temu – 14 grudnia 2015 – na świat przyszła mała ruda kuleczka. W marcu będzie kolejna rocznica, wejścia Korii do rodziny, ale póki co – świętujemy pierwsze urodzinki!



Prezenty dla mojej księżniczki zbierałam już od trzech miesięcy, bo raz, że zapobiegliwość, dwa – fundusze, trzy – promocje, które wyskakiwały po drodze. Co Koria dostała na urodziny? 



1. Obroża i szelki od Kudłatego Artu 
Szelek dla Korii szukałam już od dłuższego czasu. Przejrzałam wszystkie firmy, które produkują akcesoria przeznaczone typowo dla ras TTB, ale nic tak naprawdę mnie nie powaliło na kolana. Wymogiem była szerokość taśmy i podszycie – chciałam neopren, a wszędzie był polar. Z polaru jako poszycia jestem niezadowolona, więc to już na starcie odpadało. Dodatkowo w grę wchodziła dodatkowa rączka do przytrzymania. Zamówiłam szelki Security od Tip-Top, ale były za duże i nieforemne, więc je odesłałam. W tym samym czasie odezwała się pani Agata z Kudłatego Artu, że dostała wyczekiwane przeze mnie kolorowe materiały poliestrowe – brudoodporne. I takim sposobem trafiło na KA.

Współpraca z KA jest za każdym razem rewelacyjna. Pojechałyśmy z Korią osobiście na mierzenie do szelek i jednocześnie wybór wzoru. Szelki mają 3,5 cm szerokości – na drobną Korię idealnie – a na dodatek podszycie z neoprenu i zamówioną specjalnie rączkę. Są po prostu rewelacyjne i zrobione tak, jak sobie umyśliłam.

Przy okazji wzięłyśmy też obrożę (4 cm, półzacisk), a z rabatem dla stałych klientów zapłaciłam za wszystko tyle, co za jedne szelki w innych firmach.

Koria wygrała konkurs u Kudłatego Artu na hot doga grudnia i dostanie obrożę kolejną. :D Tym razem jednokolorową – granat z siwym podszyciem. Będzie prześliczna. :D




2. Smycz z zoologa
Nie pytajcie o firmę, bo nie wiem. Uznaję tylko smycze linowe, a ten kolor pasuje do szelek i przyszłej obroży, więc no… w sumie to był prezent dla mnie na mikołaja. ;)

3. Szarpak i mata węchowa od Szarpeja
Prezent dla Korii oczywisty. ;) Szarpać się uwielbia, co już jest wiadome, więc ma kolejny szarpak na wściekanie i rozdrabnianie. Dodatkowo – mata węchowa. Chyba będzie hit. Po pierwszych próbach wsypywania smaczków wypadło idealnie – pies zahipnotyzowany i szuka. Nie mogę jej jednak zostawiać z matą sama, bo już ją nosiła w paszczy po pokoju i podgryzała gumę. Ale wersja ja pracuję i kątem oka zerkam jak wyszukuje smaczków jest idealna.

4. Piszczałka „uśmiech” z Tigera
Powiedzmy sobie szczerze… chcę zobaczyć Korię z tym uśmiechem. :P Gadżet do zdjęć idealny. Plus to, że piesiunia piszczałki lubi, choć sama cierpi, że one cierpią. ;)

5. Aport z Tip-Top
Znaleziony na aukcji pchlego targu na FB o połowę taniej niż w sklepie. Koria ma z aportami problem, więc szukałam dla niej czegoś z kieszonką do wkładania smaczków. Oczywiście od razu próbowała aport rozbroić na drobne kawałki, więc powędrował do szafki… będzie na spacery. ;)

6. Piłka z JW
Totalny hit dla Korii. Piłka ażurka z trzeszczącym plastikiem w środku upolowana w TK Maxx za 19,99 zł. Korioś uwielbia zabawy butelkami plastikowymi, sprytnie odkręca korek i gryzie całość, a tu ma połączenie przyjemnej do memłania ażurki z butelką (właściwie to plastikową piłką). Jej rozmarzona mina przy ciamkaniu i rozkminianiu czemu plastik w środku trzeszczy była bezbłędna. :D


❤  ❤  ❤

A na koniec... troszkę słodyczy, czyli zdjęcie małej trzymiesięcznej Korisi. :) 



2 komentarze:

  1. Wszystkiego najlepszego - wiem, że spóźnione ale ode mnie :) Ja swojemu psiakowi na pierwsze urodziny kupiłem w prezencie grzebień https://sklep.germapol.pl/pl/grzebienie.html i z tego co widzę to bardzo lubi on momenty kiedy się go wyczesuje.

    OdpowiedzUsuń