1. Obroża i szelki od Kudłatego Artu
Szelek dla Korii
szukałam już od dłuższego czasu. Przejrzałam wszystkie firmy, które produkują
akcesoria przeznaczone typowo dla ras TTB, ale nic tak naprawdę mnie nie
powaliło na kolana. Wymogiem była szerokość taśmy i podszycie – chciałam
neopren, a wszędzie był polar. Z polaru jako poszycia jestem niezadowolona,
więc to już na starcie odpadało. Dodatkowo w grę wchodziła dodatkowa rączka do
przytrzymania. Zamówiłam szelki Security od Tip-Top, ale były za duże i
nieforemne, więc je odesłałam. W tym samym czasie odezwała się pani Agata z
Kudłatego Artu, że dostała wyczekiwane przeze mnie kolorowe materiały
poliestrowe – brudoodporne. I takim sposobem trafiło na KA.
Współpraca z KA
jest za każdym razem rewelacyjna. Pojechałyśmy z Korią osobiście na mierzenie
do szelek i jednocześnie wybór wzoru. Szelki mają 3,5 cm szerokości – na
drobną Korię idealnie – a na dodatek podszycie z neoprenu i zamówioną
specjalnie rączkę. Są po prostu rewelacyjne i zrobione tak, jak sobie
umyśliłam.
Przy okazji
wzięłyśmy też obrożę (4 cm ,
półzacisk), a z rabatem dla stałych klientów zapłaciłam za wszystko tyle, co za
jedne szelki w innych firmach.
Koria wygrała
konkurs u Kudłatego Artu na hot doga grudnia i dostanie obrożę kolejną. :D Tym
razem jednokolorową – granat z siwym podszyciem. Będzie prześliczna. :D
2. Smycz z zoologa
Nie pytajcie o
firmę, bo nie wiem. Uznaję tylko smycze linowe, a ten kolor pasuje do szelek i
przyszłej obroży, więc no… w sumie to był prezent dla mnie na mikołaja. ;)
3. Szarpak i mata węchowa od Szarpeja
Prezent dla Korii
oczywisty. ;) Szarpać się uwielbia, co już jest wiadome, więc ma kolejny
szarpak na wściekanie i rozdrabnianie. Dodatkowo – mata węchowa. Chyba będzie
hit. Po pierwszych próbach wsypywania smaczków wypadło idealnie – pies
zahipnotyzowany i szuka. Nie mogę jej jednak zostawiać z matą sama, bo już ją
nosiła w paszczy po pokoju i podgryzała gumę. Ale wersja ja pracuję i kątem oka
zerkam jak wyszukuje smaczków jest idealna.
4. Piszczałka „uśmiech” z Tigera
Powiedzmy sobie
szczerze… chcę zobaczyć Korię z tym uśmiechem. :P Gadżet do zdjęć idealny. Plus
to, że piesiunia piszczałki lubi, choć sama cierpi, że one cierpią. ;)
5. Aport z Tip-Top
Znaleziony na
aukcji pchlego targu na FB o połowę taniej niż w sklepie. Koria ma z aportami
problem, więc szukałam dla niej czegoś z kieszonką do wkładania smaczków. Oczywiście
od razu próbowała aport rozbroić na drobne kawałki, więc powędrował do szafki…
będzie na spacery. ;)
6. Piłka z JW
Totalny hit dla
Korii. Piłka ażurka z trzeszczącym plastikiem w środku upolowana w TK Maxx za
19,99 zł. Korioś uwielbia zabawy butelkami plastikowymi, sprytnie odkręca korek
i gryzie całość, a tu ma połączenie przyjemnej do memłania ażurki z butelką (właściwie
to plastikową piłką). Jej rozmarzona mina przy ciamkaniu i rozkminianiu czemu
plastik w środku trzeszczy była bezbłędna. :D
❤ ❤ ❤
A na koniec... troszkę słodyczy, czyli zdjęcie małej trzymiesięcznej Korisi. :)
Wszystkiego najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego - wiem, że spóźnione ale ode mnie :) Ja swojemu psiakowi na pierwsze urodziny kupiłem w prezencie grzebień https://sklep.germapol.pl/pl/grzebienie.html i z tego co widzę to bardzo lubi on momenty kiedy się go wyczesuje.
OdpowiedzUsuń